Juliusz Słowacki – wielki poeta i bohater… memów

w dziale Archiwum/Ciekawostki/Czytelnik XXI wieku by

Znamy go jako poetę, wielkiego literata, romantyka i patriotę. Nie zapomnijmy jednak, że niemal dwa wieki po swojej śmierci Juliusz Słowacki zasłynął jako bohater szalenie popularnych memów! Jak do tego w ogóle doszło? 

Juliusz Słowacki – w memach i viralach

W roku 2015 polski Internet został wręcz zasypany memami, na których Adam Mickiewicz dissował z wzajemnością (i w niezbyt wybredny sposób) Juliusza Słowackiego. 

Kto rozpoczął ten trend? Wszystkie tropy prowadzą do popularnej na YouTubie Grupy Filmowej Darwin, której członkowie nagrali krótki film o kłótni obu narodowych wieszczów. Na nagraniu widać, jak Mickiewicz przerywa uwiecznianą deklamację Słowackiego i obnaża jego hejterską naturę, samemu nie szczędząc przy tym słów powszechnie uważanych za obelżywe. Ten zaledwie 3 i pół minutowy materiał błyskawicznie stał się viralem (do dziś został obejrzany niemal 2 miliony razy).

Zaraz po nim internauci (podejrzewam, że początkowo stymulowani przez samych vlogerów) zaczęli produkować memy, na których Słowacki i Mickiewicz, niczym raperzy, wypowiadają kąśliwe, wierszowane uwagi na swój temat. 

Juliusz Słowacki dissuje Mickiewicza w popularnym internetowym memie

Grupie Filmowej Darwin trend, który zapoczątkowali, także się najprawdopodobniej spodobał, gdyż nagrali jeszcze dwa, dłuższe, prześmiewcze filmy, dotyczące postaci Juliusza Słowackiego (dodatkowo stworzyli też satyrę na “Balladynę”). 

Historyczna geneza fenomenu internetowego Juliusza Słowackiego

Skąd w ogóle pomysł na przedstawienie Juliusza Słowackiego w takim świetle? Stąd, że choć konflikt nie wyglądał tak prymitywnie, jak w memach czy viralowych filmach na YouTubie, rzeczywiście miał miejsce. Ale po kolei.

Pechowa wieczór w domu nastoletniego Juliusza Słowackiego

Matka Juliusza, Salomea Słowacka-Bécu, miała w zwyczaju zapraszać do swojego domu znanych naukowców, poetów i literatów, dzięki czemu jej syn mógł wzrastać w otoczeniu intelektualnej elity Wilna. Gdy Juliusz miał 13 lat, jego dom został odwiedzony przez Adama Mickiewicza.  

Wówczas to doszło do sytuacji, która najprawdopodobniej stała się podłożem konfliktu wieszczy. Otóż na spotkanie w salonie, na którym był obecny Adam Mickiewicz, przybył też spóźniony Jan Śniadecki (wybitny naukowiec, rektor Uniwersytetu Wileńskiego). Udał on, że nie zauważył Mickiewicza i zaczął się krytycznie (i niegrzecznie) wypowiadać o jego twórczości. Po chwili do profesora dołączył ojczym Juliusz Słowackiego (wybitny lekarz) August Bécu. Obaj zaczęli parodiować poezję wieszcza. Świadkowie tego zdarzenia opisywali później, że ci światli panowie reprezentujący naukową elitę Wilna zachowywali się wówczas w sposób definitywnie żenujący. Mickiewicz na te zaczepki nie reagował, tylko zacisnął usta i milczał (choć niektórzy utrzymują, że się wówczas upił, podrywał matkę Słowackiego, a jego ojczymowi dał w twarz – te teorie nie korelują jednak ze znanymi relacjami z tamtego wieczoru). Juliusz Słowacki w reakcji na to wydarzenie… popłakał się ze złości na swojego ojczyma i jego niegrzecznego gościa. Nie chciał, by ktoś poniżał wybitnego poetę, Adama Mickiewicza. 

Choć w przyszłym autorze Dziadów kiełkowała już wówczas nienawiść do rodziny Słowackiego, Juliusz był wpatrzony w niego jak w obrazek.  

Adam Mickiewicz ocenia Juliusza Słowackiego

Do czasu. Słowacki nieraz zabiegał, by jego idol odniósł się do jego twórczości. W końcu Mickiewicz uczynił to, chwaląc jego styl, lecz przy wielu ładnie brzmiących pochwałach, nazwał poezję swojego fana „świątynią bez Boga”. W ten zawoalowany sposób przekazał, że Słowacki może jest sprawnym poetyckim rzemieślnikiem, ale nie uważa go za „prawdziwego poetę”. 

Od tego momentu Słowacki zaczął wyżywać się na Mickiewiczu w listach do matki. 

Mickiewicz obraża rodzinę Juliusza Słowackiego

Okładka dramatu "Dziady cześć trzecia" autorstwa Adama Mickiewicza – rywala Juliusza Słowackiego
Kup na Woblink.com

W roku 1832 doszło do czegoś gorszego. Adam Mickiewicz opublikował III część Dziadów. Pojawia się w nim postać „sługusa carskiego”, doktora, który został zabity przez niezwykły piorun (co zostało uznane za wymierzenie mu sprawiedliwości przez opatrzność).

Ojczym Juliusza Słowackiego był znanym lekarzem, jednym z pierwszych promotorów szczepień ochronnych przeciw ospie, założycielem Wileńskiego Towarzystwa Lekarskiego oraz korespondentem Towarzystwa Warszawskiego Przyjaciół Nauki. Człowiekiem powszechnie szanownym, który jednak, jak już wspominałem, dwadzieścia lat wcześniej naraził się Adamowi. Zginał w tragiczny, i niezwykły, sposób. Rzeczywiście zabił go piorun kulisty 7 września 1824 r. Każdy, kto znał postać tego doktora, wiedział, że to do niej w tak wulgarny sposób odnosi się Adam Mickiewicz. 

Co gorsza, w tej części Dziadów pojawia się też, w kontekście śmierci doktora, poniższy fragment: 

KTOŚ Z WIDZÓW 

Słyszysz w domu krzyk kobiéty? 

 

KTOŚ NA ULICY 

śmiejąc się 

Cha — cha — cha — diabli wzięli. 

Innymi słowy, Mickiewicz naigrywał się z cierpienia matki Słowackiego. Tego młodszy poeta nie potrafił ścierpieć. Postanowił wyzwać Adama na pojedynek i od zrealizowania tego pomysłu odwiódł go dopiero jego sekundant.

Juliusz Słowacki vs Adam Mickiewicza – pojedynek na improwizacje

Sytuacja najbliższa do tej znanej nam z memów miała miejsce 25 grudnia 1840 r. Wówczas to w paryskim mieszkaniu Eustachego Januszkiewicza poeci odbyli, suto zakrapiany, pojedynek… poetycki. Na improwizacje. Juliusz Słowacki wierszem opisywał próby poetyckie swojego rywala, a ten odpowiadał mu tym samym. Część relacji zwraca uwagę na to, że były one dość grzeczne i taktowne, inne zaś mówią o wbijaniu sobie szpilek. Podobno Słowacki ten pojedynek przegrał (choć nie wszystko na to wskazuje).  

Teraz to w Juliuszu Słowackim zaczęła narastać nienawiść nie tylko do Mickiewicza, ale też jego przyjaciół. Tym bardziej, że wiele zaczęło wskazywać na to, że całe jego zaproszenie na wspólny obiad z Mickiewiczem (gdzie odbył się pojedynek na improwizacje) było najprawdopodobniej ustawione. Mickiewicz i jego koledzy wiedzieli, co tam się stanie, Słowacki był nieświadomy spisku. Wszyscy chcieli obserwować jego porażkę i w takiej sytuacji, cokolwiek by zrobił, i tak by ją dostrzegli.  

Zemsta Juliusza Słowackiego

Okładka książki Beniowski autorstwa Juliusza Słowackiego
Pobierz za darmo z Woblink.com

Z tego powodu Słowacki napisał Beniowskiego… Formalnie to poemat dygresyjny opowiadający o konfederacji barskiej, nieformalnie, według historyków literatury (takich jak J. Kleiner), utwór miał za zadanie dokonać rozrachunku z kręgiem sympatyków Adama Mickiewicza i nim samym. 

Jeśli ktoś uważa tę tezę za zbyt śmiałą, to spieszę wyjaśnić, że dziełem tak się poczuli urażeni najważniejsi członkowie społeczności polskiej imigracji w Paryżu, że aż postanowili zorganizować spisek. Miał on zaowocować śmiercią Słowackiego. Co warto odnotować, na tajnym spotkaniu, gdzie omawiano szczegóły, był obecny Adam Mickiewicz (choć nie zabrał tam głosu). Plan nie był jakoś szczególnie wysublimowany. Wyznaczyli ze swojej grupy człowieka (Stanisława Ropelewskiego), który miał wyzwać Słowackiego na pojedynek i tam go zabić. 

Pojedynek na śmierć i życie Juliusza Słowackiego

Jak uradzili, tak uczynili. Słowacki, honorowo, wraz ze swoimi sekundantami przybył na miejsce pojedynku, za to Ropelewski stchórzył.  Zjawili się tylko jego sekundanci. 

Słowacki i Mickiewicz starli się jeszcze słownie w czasie obrzędów dość dziwacznego ruchu religijnego, Towiańczyków… i na tym historia konfliktu obu Panów się kończy. Po wykrzyknięciu „paszoł won duraku!” przez Mickiewicza w stronę Słowackiego, obaj się rozeszli, by już więcej się nie spotkać.

Czy memy o Juliuszu Słowackim są nam potrzebne?

Jak widać, prawdziwa historia konfliktu Słowackiego i Mickiewicza była ciut bardziej interesująca niż jej memiczne i viralowe wersje. Niemniej osobiście cieszę się, gdy pojawiają się tego typu fenomeny internetowe. Dzięki temu dociekliwi internauci zostają zainteresowani zajmującym literacko-historycznym tematem. Choć memy z dissów Słowackiego i Mickiewicza nie pojawiają się już tak często w Internecie, to „odwieczny konflikt” trwa na dobre. Dba o to GF Darwin, wypuszczając raz na jakiś czas filmy z kolejnych, coraz bardziej niesamowitych i fantastycznych przygód Juliusza Słowackiego i jego odwiecznego wroga, Mickiewicza. Dopóki pomaga to ludzi zainteresować historią literatury, nie mam nic przeciwko!

Mikołaj Kołyszko