Konstruowanie własnej rzeczywistości może momentami przypominać wchodzenie w kompetencje boskie, zgodnie z renesansowym konceptem deus artifex, kreatora świata. Tę niezwykłą możliwość posiadają pisarze tworzący swoje powieści, ograniczeni jedynie zasobem słownictwa i wyobraźnią. W drugiej odsłonie literackiego przewodnika poza mapę przedstawiamy autorów, którzy wykorzystali swoją inwencję i wykreowali własne, odrębne uniwersum fantastyczne. Czasem jest to rzeczywistość łudząco podobna do świata znanego nam z kart historii, której geografia przypomina ziemskie kontynenty i wyspy. A niekiedy to świat zaprojektowany konsekwentnie od początku do końca, oderwany od wszelkich wzorców i tradycji.
Tolkien – klasyk fantastyki quasi-średniowiecznej
W konwencji tradycyjnej powieści fantasy utrwalił się schemat świata naśladującego swoją konstrukcją realia średniowieczne. Pojawiają się w niej rycerze, zamki, napięcia między rodami, zawiłe konotacje rodzinne prowadzące prędzej czy później do konfliktów, zdarzenia, które przypominają lub nawiązują do faktycznych epizodów historycznych. Od zwykłej fikcji historycznej literaturę fantastyczną odróżnia pojawianie się w niej elementów znanych z legend, mitów i baśni – smoków, orków, herosów, magii i czarodziejów.
Taki typ literatury, fantastyki utrzymanej w konwencji mediewistycznej, został spopularyzowany w połowie XX wieku przez J.R.R. Tolkiena, twórcę kultowego Śródziemia, kontynentu, na którym rozgrywa się akcja kilku jego książek, z „Władcą Pierścieni” na czele. Tworzeniu i rozwijaniu swojego uniwersum Tolkien poświęcił przeszło 60 lat życia. Brytyjski pisarz odegrał ważną rolę w oswojeniu czytelników, przede wszystkim elit akademickich, z literaturą fantastyczną, która nie cieszyła się szacunkiem, była wręcz traktowana jak twórczość gorszego sortu. Profesjonalnym podejściem do kreowania świata przedstawionego Tolkien udowodnił, że historie, w których występują czarodzieje, orki i smoki, mogą nieść za sobą głębszy przekaz, a światy przedstawione mogą być pasjonujące i niezwykle skomplikowane.
W książkach poświęconych Śródziemiu widoczne są filologiczne fascynacje autora, pojawiają się w nich unikalne języki i spójna terminologia stworzone specjalnie na potrzeby fabularne. Większość motywów przedstawionych na kartach powieści, których akcja rozgrywa się w Śródziemiu – „Władcy Pierścieni”, „Hobbita” czy „Silmarillonu” – w dużym stopniu została zaczerpnięta z mitologii nordyckiej, a następnie zaadaptowana przez Tolkiena.
Martin i jego Westeros
Jednym z najgłośniejszych cykli drugiej połowy XX wieku, obok wspomnianego Władcy Pierścieni Tolkiena, niewątpliwie jest „Pieśń Lodu i Ognia” autorstwa G.R.R. Martina. Do tej pory ukazało się pięć części sagi, wydanych w Polsce w ośmiu tomach. Na jej podstawie powstał wysokobudżetowy serial HBO. Ramy czasowe scenariusza zdążyły wyprzedzić fabułę znaną z kart powieści. Nie wiadomo, czy Martin postanowi prowadzić w swojej serii osobną narrację, czy będzie kontynuował wątki zgodnie z przebiegiem produkcji telewizyjnej. Data wydania szóstego tomu, „Wichrów zimy”, ciągle jest przesuwana, co budzi w czytelnikach ogromne napięcie. Jest to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier literackich XXI wieku, porównywana z oczekiwaniem na premiery poszczególnych tomów serii o Harrym Potterze.
Saga Martina przedstawia krainę podzieloną na siedem królestw, w których prym wiodą znamienite rody. Po śmierci króla Westeros, Roberta Baratheona, który w wyniku buntu lordów przejął od Targaryenów władzę nad zjednoczonymi królestwami, dochodzi do brutalnej walki o tron, w którą włączają się kandydaci ze wszystkich zakątków Westeros. Bohaterami są przedstawiciele różnych stronnictw, pierwszoosobowa narracja pozwala poznać mechanizmy, jakimi kierują się poszczególne postaci, których losy niejednokrotnie się przeplatają.
W swojej sadze Martin podobnie jak Tolkien przedstawił quasi-średniowieczny świat, w którym roi się od odniesień kulturowych do historii rzeczywistej. Westeros swoim kształtem i układem geograficznym do złudzenia przypomina połączone ze sobą wyspy – Wielką Brytanię i odwróconą do góry nogami Irlandię. A to jedynie wierzchołek góry lodowej nawiązań do europejskiego dziedzictwa, które miłośnicy prozy Martina starają się wykopywać, dzieląc się swoimi spostrzeżeniami na fanowskich portalach internetowych. Na potwierdzenie tezy, że pisarz garściami czerpie z historii powszechnej, wystarczy wspomnieć chociażby koncepcje chroniącego mieszkańców Westeros wielkiego Muru, północnej granicy Siedmiu Królestw.
Podobna konstrukcja, choć nie tak duża, istniała naprawdę. Wał Hadriana, wybudowany w pierwszej połowie II wieku, miał chronić przybyłych na Wyspy Brytyjskie kolonistów rzymskich przed najazdami barbarzyńców z północy. Kolejne widoczne gołym okiem odniesienie do anglosaskiego dziedzictwa to chociażby wykorzystanie istniejącej od V do X wieku Heptarchii, która była inspiracją do stworzenia idei Siedmiu Królestw.
Kroniki Amberu Rogera Zelaznego
Realia przedstawione w Kronikach Amberu, napisanych w latach siedemdziesiątych XX wieku przez Rogera Zelaznego, wykraczają poza schemat utarty przez takich pisarzy jak Tolkien czy Martin. Pojawia się w nich spora dawka science-fiction. W uniwersum Zelaznego istnieją dwa realne i unikatowe światy – Amber oraz Dworce Chaosu, reszta to Cienie, czyli nieskończona liczba odbić rzeczywistości, wśród których znajduje się między innymi Cień-Ziemia.
Stamtąd pochodzi główny bohater sagi, Corwin, który pewnego dnia pada ofiarą wypadku samochodowego, w skutek czego traci pamięć. Nie był to jednak przypadek, ktoś wyraźnie czyhał na jego życie. Dzięki determinacji w próbie odzyskania pamięci i ciągowi zdarzeń Corwin odkrywa tajemnicę – należy on do rodu władającego Amberem, potrafiącego również kontrolować inne alternatywne światy. Bohater rusza w międzywymiarową podróż, by odkryć, kto stoi za próbą odebrania mu życia.
Narratorem sagi jest Corwin. Zelazny z perspektywy pozbawionego pamięci bohatera odkrywa przed czytelnikami realia Amberu, mechanikę wykreowanego przez siebie świata oraz tajniki poruszania się między Cieniami. Poznawanie świata przypomina błądzenie we mgle. Corwin mimo setek lat spędzonych na Ziemi musi od nowa uczyć się zasad panujących w czasoprzestrzeni.
Morze drzazg – Joe Abercrombie
Kolejny godny uwagi świat fantasy został stworzony przez Joego Abercrombiego. Podobnie jak Westeros geograficznie zbliżone jest do Wielkiej Brytanii, tak rozstawienie terenów wokół Morza Drzazg do złudzenia przypomina inną część Europy – basen Morza Bałtyckiego. W skład serii wchodzą trzy tomy: „Pół Króla”, „Pół Świata” i „Pół Wojny”, w których miłośnicy fantastycznej kartografii doszukują się konotacji między miastami, rzekami i wyspami występującymi w książkach z prawdziwymi miejscami północno-wschodniej Europy.
Świat przedstawiony w powieściach Abercrombiego również przypomina ziemskie średniowiecze i urozmaicony jest przez występujące w nim elfy, smoki i herosów. Autor otwarcie przyznaje, że cykl przeznaczony jest głównie dla odbiorcy nastoletniego, ponieważ rzadziej niż w poprzednich jego książkach występują sceny brutalne czy erotyczne. Bohaterem serii jest Yarvi, kaleki syn króla Gettów.
Pewnego dnia, w wyniku napadu przybyszów z sąsiedniego królestwa, giną jego ojciec i starszy brat. Yarvi błyskawicznie zostaje mianowany władcą, a jedną z jego pierwszych decyzji w nowej roli jest eskapada na wroga w celu zemszczenia się na mordercach najbliższej rodziny. Niecieszący się dobrą reputacją król zostaje zdradzony i trafia do niewoli. Tak zapoczątkowana zostaje lawina wydarzeń, w której ofiary staje się katami i na odwrót. Niepełnosprawny Yarvi ujawnia różne oblicza swojej natury, także te mroczne. Okazuje się bohaterem o wątpliwym kodeksie moralnym. Dzięki stworzeniu postaci, które nie są czarno-białe, fantastyczne kreacje Abercrombiego nabierają autentyzmu.
Pratchett i Świat Dysku
Zmarły w 2015 roku brytyjski pisarz Terry Pratchett jest twórcą konsekwentnie rozbudowywanego, humorystycznego cyklu książek osadzonych w fikcyjnym Świecie Dysku. Wykreowany przez Pratchetta świat to wielki kontynent leżący na grzbietach czterech słoni stojących na skorupie wielkiego żółwia o imieniu A’Tuin, który przemierza wszechświat. Pisarz w doskonały sposób łączył świat fantastyczny z komizmem.
Na cykl rozpoczęty w 1983 roku składa się przeszło 40 tytułów, które sprzedały się w nakładzie ponad 80 milionów egzemplarzy. Wszystkim częściom nieodłącznie towarzyszą charakterystyczne ilustracje okładkowe. Rysunki Josha Kirby’ego (lata 1983-2001) i Paula Kidby’ego (2001-2016) wraz z tekstem Pratchetta tworzą zamkniętą całość, nadają charakterystyczną graficzną otoczkę cyklowi. Ich ilustracje budzą jednoznaczne skojarzenia ze Światem Dysku i nie da się ich pomylić.
Cykl Pratchetta, mimo że ulokowany na jednym kontynencie, jest bardzo zróżnicowany, ponieważ składają się na niego podcykle poświęcone konkretnym bohaterom. Jedną z głównych, najczęściej pojawiających się w Świecie Dysku postaci jest nieporadny, tchórzliwy, wiecznie wpadający w kłopoty czarodziej Rincewind, który występuje między innymi w pierwszych dwóch książkach otwierających cykl. Oprócz serii o Rincewindzie w uniwersum Świata Dysku powstały serie o Strażnikach Miejskich, Śmierci, Czarownicach z Lancre, poczmistrzu Moiście von Lipwigu oraz ciutludziach, z Tiffany Obolałą na pierwszym planie.
Pratchett w swoich książkach wykorzystuje i parodiuje motywy zaczerpnięte z popkultury, sztuki, świata sportu czy showbiznesu. Obśmiewa autorytety, ale przede wszystkim w krzywym zwierciadle przedstawia utarte wzorce i archetypy literackie. Tym samym ofiarą satyry stała się między innymi twórczość H.P. Lovecrafta, Ursuli Le Guin i Roberta Howarda, Szekspira, filmy Quentina Tarantino oraz muzyka zespołów metalowych. Mimo humorystycznego podejścia do pisania książek Pratchettowi udało się stworzyć konsekwentne, samodzielne uniwersum posiadające na całym świecie miliony fanów, na którego podstawie powstały komiksy, ekranizacje filmowe, gry komputerowe i planszowe.
Mimo, iż autor miał na swoim komputerze zalążki dziesięciu kolejnych książek osadzonych w Świecie Dysku, nie zostaną one przez nikogo dokończone ani wydane. 25 sierpnia dyski, na których znajdowały się pliki ze szkicami kolejnych części zostały, zgodnie z wolą pisarza, przejechane przez 6,5 tonowy walec parowy.
Kuba Krasny
O autorze
Miłośnik literatury pięknej uzależniony od koncertów i festiwali.
Chciałby robić tysiąc rzeczy na raz, jednak na drodze do spełnienia stoi jego największy wróg – czas.
Rocznik 94. Redaktor Xięgarni.pl, All in University, kiedyś związany z Valkirią Network. Student Zarządzania Kulturą i Mediami UJ.
Najbardziej lubi poznawać, rozmawiać i przebywać z ludźmi, którzy go inspirują.