Książka podczas prowadzenia samochodu…
W czasie urlopu wiele godzin spędzam w aucie. Dość powiedzieć, że choćby żeby odwiedzić rodziców, muszę przejechać ponad 600 km, co w moim przypadku przekłada się na ok. 6–8 godzin jazdy. Czas spędzony tylko na obserwowaniu drogi, kontrolowaniu pojazdu i słuchaniu reklam w radiu uznaję za bezpowrotnie stracony. A że jestem beznadziejnym książkoholikiem, nie wyobrażam sobie pozbawić się przyjemności śledzenia fabuły wybranych powieści w takim długim czasie. Dlatego od dawna przed jazdą i urlopem wybieram kilka interesujących tytułów. Niemniej źle przemyślana lektura w aucie…