Barbara Woźniak w miesięczniku Znak

w dziale Archiwum/Co słychać? by

Stacji: Literatura listopadowego numeru miesięcznika „Znak” znajdziecie opowiadanie „Absolwentki” Barbary Woźniak. Poniżej natomiast prezentujemy krótki wywiad z autorką.

Czego szukasz w literaturze?

Przede wszystkim interesuje mnie język, szukam więc pracy w języku. Brzmień, znaczeń, melodii i rytmów. Nowych sposobów opowiadania o starych rzeczach. Wyrazistego stylu. Szybko odkładam książki napisane przezroczystym językiem, bez względu na ciekawą fabułę. Chyba że w danym momencie potrzebuję przede wszystkim rozrywki – ale rzadko zdarza mi się robić coś tylko dla rozrywki.

W jaki sposób pracujesz?

Pracuję zrywami i intensywnie. Kiedy już zabieram się do pracy, piszę dużo i szybko, zajmuję się właściwie tylko tym. Wpadam w stan, jaki opisała Zadie Smith w Sztuczkach warsztatowych: czas się kurczy, przestajesz myśleć o czymkolwiek poza fabułą, każda zasłyszana historia wydaje się mieć z nią związek, każdy fragment poezji, na który natrafiasz we wziętym przypadkiem do ręki tomie wierszy, mógłby stać się mottem twojej powieści. Kiedy osiągnę taki stan, nic nie jest w stanie przeszkodzić mi w pisaniu: dziecko krzyczące za ścianą, deadline w pracy, naderwane ścięgno w kolanie. Nie potrzebuję też specjalnych warunków, mogę pisać na telefonie w taksówce. Mało śpię, niewiele jem, zawsze jestem gdzie indziej. Powrót do rzeczywistości po tak intensywnym czasie z tekstem bywa trudny.

Co najchętniej czytasz?

Czytam dużo poezji. Szybko zapamiętuję przeczytane wiersze, potem obracam w głowie ich fragmenty, zostają ze mną na długo. Oczywiście czytam prozę: najchętniej powieści, fikcję – nie przepadam za prozą autobiograficzną. Nie gardzę dobrym kryminałem – odkryłam go dość późno, parę lat temu, kiedy zostałam matką i okazał się świetnym lekarstwem na monotonię urlopu macierzyńskiego. Chętnie, choć coraz rzadziej, sięgam po komiksy. Uwielbiam atlasy: wysp odległych, lądów niebyłych, wszystko jedno. Byle były tam mapy i opisy. Lubię też wracać do starych, zaczytanych książek dla dzieci i młodzieży – ale raczej przeglądam je, niż czytam.

Jaką funkcję może współcześnie spełniać / spełnia literatura?

Literatura przyczynia się do rozumienia, może więc zmieniać myślenie o świecie, a w konsekwencji także świat. Wierzę w to, że słowo pisane ma wielką siłę oddziaływania.

Znajdź „Miesięcznik Znak” na Woblink.com

A oto fragment opowiadania:

„Moje życie? Dziwne pytanie.

Jest jak film z ładnymi zdjęciami, za to scenariusz ma dość banalny. I z pewnością za długi – wszyscy w mojej rodzinie umierają w wieku prawie stu lat. Oprócz tych z nałogami: ci żyją znacznie krócej, ale to nie mój przypadek.

Codziennie w drodze do pracy mijam akademię muzyczną, adepci pilnie ćwiczą, najczęściej pianino lub skrzypce, czasem trąbka, od murów odbijają się dźwięki, jest rano, zazwyczaj chłodno lub zimno, bo lubię się ubrać za cienko (jasne, tak samo miałam w liceum), miasto wygląda jak wycięte z albumu: stylowe elewacje, kolory prawie jak w sepii, nie to co w tej naszej mieścinie, wszystko w jaskrawej zieleni, bladym różu, niebieskich pastelach (jak można pomalować tak Rynek?), a ja mam poczucie odrealnienia.

Jest za ładnie, za gładko, za czysto.

Poranki to tylko przykład.

Dom, praca, weekendy, wieczory. Zachody słońca z balkonu. Gwiazdy.

Oglądam świat trochę z boku, jak film, w którym gram jakąś rolę. Jestem niezłą aktorką, kino jest niezaangażowane, dźwięk dobry, obraz aż za ostry, efektów brak. Amant bardzo przystojny, ja też niczego sobie. Taki powolny romans”.

Barbara Woźniak – biogram

Prozaiczka, autorka powieści Niejedno (Drzazgi 2021), za którą otrzymała Nagrodę Literacką im. Witolda Gombrowicza. Doktorka nauk społecznych, adiunktka na UJ CM, gdzie zajmuje się gerontologią. Mieszka w Krakowie

fot. Dominik Musiałek