fbpx

„Kirke” – recenzja książki Madeline Miller [Mów Mi Kate]

w dziale Akcja Czytaj PL/Recenzje by

Z mitologią grecką każdy z nas miał do czynienia podczas zajęć języka polskiego bądź historii. Helios, Zeus, Atena czy też Ares nie są nam obcy. Madeline Miller postanowiła wykorzystać znaną wszystkim mitologię grecką i napisać powieść poświęconą Kirke – córce boga słońca Heliosa i nimfy Perseidy. Kirke to druga powieść autorki bazująca na mitologii. Debiutancka powieść Miller zatytułowana „Achilles. W pułapce przeznaczenia”  w 2012 roku zdobyła nagrodę Orange Prize – jedną z najważniejszych brytyjskich nagród literackich przyznawanych kobietom.

Kirke od urodzenia była inna. W przeciwieństwie do swojego rodzeństwa nie posiadała potężnych boskich zdolności, ani oszałamiającej urody. Jej skrzeczący głos – głos śmiertelniczki, był pretekstem do drwin. Inność Kirke sprawiła, że dziewczyna dorastała w samotności, niekochana i poniżana. Kiedy na swojej drodze spotyka śmiertelnika, zaczyna po raz pierwszy czuć się szczęśliwa. Pragnie mieć go u swego boku lecz jedyną przeszkodą jest jej nieśmiertelność. Kirke znajduje sposób, aby to zmienić. Jednocześnie odkrywa w sobie magiczne zdolności i sprowadza na siebie gniew ojca i Zeusa. Zostaje skazana na samotne życie na wyspie Ajaja. W samotności zgłębia swoje zdolności i znajduje w sobie odwagę, której brakowało jej wcześniej. Niepozorna Kirke staje się potężną czarownicą, która może zagrażać bogom.

Madeline Miller napisała niezwykle emocjonującą historię o życiu kobiety, która będąc młodą dziewczyną była poniżana jedynie ze to, że nie była doskonała i perfekcyjna na miarę swoich braci i sióstr. Kirke dorastała w świecie ucztujących,  plotkujących, szydzących i przechwalających się bogów. Dziewczyna odstaje od swojego rodzeństwa. Brak jej pewności siebie, przez co nie może liczyć na szacunek, a empatia do śmiertelników to jej największa wada niegodna boskiej istoty. Dopiero zesłanie na wyspę i życie w samotności kształtuje jej nowy charakter i wiarę w siebie. Z wytrwałością i cierpliwością poznaje swoje umiejętności, rozwija je i pielęgnuje. Kirke to niezwykle interesująca postać, która od samego początku wzbudza sympatię. Jej los poruszył mnie  od pierwszej strony powieści, dlatego  chętnie śledziłam jej dalsze losy i przemianę.

Madeline Miller zabiera czytelnika w świat greckich bogów i śmiertelników. Czytelnik poznaje próżnego Heliosa, paskudną Scyllę, czarującego Hermesa i Prometeusza skazanego na wieczne cierpienie, czy też Dedala. Bogowie rywalizują ze sobą, ucztują i bawią się. Miller zadbała o idealne przedstawienie świata bogów m.in.  opisując pełen przepychu pałac Heliosa, czy też wyspę Ajaja. Autorka wykreowała niezwykłych bohaterów, zarówno pierwszoplanowych jak i pobocznych, dokładając wszelkich starań, aby były to postacie trójwymiarowe i zapadające w pamięć. Pisarka dużą wagę przyłożyła do oddania różnorodności charakterów postaci. Bogowie są próżni i nie wiedzą co to empatia lub współczucie, a śmiertelnicy odczuwają strach przed boskimi istotami.

Madeline Miller napisała piękną historie bazującą na znanej nam greckiej mitologii. Historia Kirke zabierze cię w świat tytanów, olimpijskich bogów oraz śmiertelników. Poznasz okoliczności stworzenia Scylli i popłyniesz z Odyseuszem a od Hermesa usłyszysz najnowsze ploteczki z Olimpu. Postać Kirke, której imię oznacza „jastrząb” niezwykle mi się podobała i z przyjemnością śledziłam jej losy oraz przemianę. Madeline Miller napisała spójną i przemyślaną historię obfitującą w zwroty akcji, którą naprawdę warto przeczytać.

Za możliwość publikacji recenzji dziękujemy blogowi: Mów Mi Kate

Autorka recenzji: Katarzyna Trojak

Tytuł: Kirke

Autorka książki: Madeline Miller

Premiera: 15 stycznia 2021

Wydawnictwo: Wydawnictwo Albatros

wróć na górę