Elon Musk – producent elektrycznych samochodów Tesla, założyciel rewolucjonizującej przemysł kosmiczny spółki Space X, ojciec PayPala. Być może to dzięki niemu powstanie nowy, znacznie szybszy środek transportu Hyperloop, który umożliwi masom podróżowanie po powierzchni ziemi z prędkością dźwięku. Być może dzięki niemu człowiek stanie w końcu na powierzchni Marsa. Geniusz i wizjoner na miarę XXI wieku… Ale to wszyscy wiemy. Czas na 10 ciekawostek na temat Elona Muska, o których prawdopodobnie nie mieliście pojęcia.
-
Umiłowanie do szalonego trybu życia i odważnych decyzji – ma to po dziadku
Jego dziadek, Joshua Norman Haldeman, bardzo szybko stracił ojca, przez co już w wieku 7 lat musiał poprowadzić kanadyjskie gospodarstwo na niegościnnych stepach Saskatchewan. Niestety w czasie kryzysu w latach 30. XX wieku stracił je i był zmuszony podejmować się wielu innych zawodów. Nie wyszło mu to jednak na złe. Ostatecznie został słynnym chiropraktykiem (i przy okazji politykiem).
Jego największą pasją rozwijaną po godzinach stało się… lotnictwo. Zakupił własny jednosilnikowy samolot, którym latał zarówno na spotkania firmowe, jak i na rodzinne wycieczki. Po latach wspólnie z żoną napisali książkę pt. „The Flying Haldemans: Pity the Poor Private Pilot” („Latający Haldemanowie: cywilny pilot niskich lotów”).
Dość nagle w roku 1950 postanowił… rozdać swój majątek. I wyemigrował do Republiki Południowej Afryki. Tam także oddawał się pasji lotniczej i dość nietypowym i niebezpiecznym podróżom – tym razem przez afrykański busz (w który zabierał także swoją żonę i dzieci).
Choć zmarł, gdy Elon Musk miał zaledwie trzy lata, to stał się dla niego wzorem.
-
Zapalony czytelnik od najmłodszych lat
Elon był dzieckiem, które zdecydowanie częściej widywano z książką niż z piłką. Uwielbiał czytać a w czasie rodzinnych zakupów często wymykał się, by zaszyć się w księgarni. Kiedy w bibliotece szkolnej i osiedlowej przeczytał wszystko, co miały mu do zaoferowania, zabrał się za encyklopedie. Samej Encyklopedii Britannicy przeczytał dwa wydania.
-
W wieku 12 lat napisał swoją pierwszą grę komputerową
Był rok 1984, gdy magazyn „PC and Office Technology” zamieścił grę komputerową Blastar. Jej autorem był nie kto inny a E. R. Musk. Za swoje dzieło otrzymał 500 $.
Jak wyglądała ta gra napisana w czasach prehistorii komputerów domowych?
Ano tak:
A jak ją dystrybuowano? Gra w magazynie nie została opublikowana na płycie, ani na dyskietce, ani nawet na kasecie. Dawno, dawno temu gry komputerowo publikowano też w postaci… zapisanego na papierze kompletnego kodu. Żeby ją uruchomić, trzeba było go najpierw ręcznie przepisać do komputera wprost z magazynu (w przypadku gry Blastar było to jakieś 150 linijek…).
-
Wielki fan gier RPG
Elon Musk kochał klasyczne gry fabularne. Jak to na ambitnego młodego człowieka przystało, w czasie rozgrywki najczęściej przyjmował rolę Mistrza Gry. Między 13 a 16 rokiem prowadził mnóstwo sesji w systemie Dungeons & Dragons, a raz z przyjaciółmi wzięli udział w turnieju RPG (który oczywiście wygrali).
Zresztą zamiłowanie do szeroko pojętej fantastyki i rozrywek z nią powiązanych zostało w nim do dziś. Jedno ze swoich ostatnich przyjęć urodzinowych zorganizował w stylu japońskiego steampunku, a na miejsce imprezy wynajął zamek.
-
W gimnazjum nękany. I to bardzo
Od dziecka potrafił tak pogrążyć się w myślach, że świat zewnętrzny zupełnie przestawał dla niego istnieć. Za najbardziej inspirującą powieść, którą przeczytał, uznał… „Autostopem przez galaktykę” Douglasa Adamsa. O jego nietuzinkowej wiedzy, zamiłowaniu do komputerów i gier RPG już wspominałem.
Jednak w RPA w latach 80. to wystarczyło, by otrzymać etykietę „nerda”, która wówczas była o wiele bardziej obraźliwa i stygmatyzująca niż obecnie. Z tego powodu Elon w szkole notorycznie bywał ofiarą przemocy – i to skrajnej. W jego biografii możemy przeczytać takie relacje:
Pewnego popołudnia wraz z bratem siedzieli na schodach i jedli, gdy jeden z chłopaków po prostu rzucił się na Elona. „Praktycznie ukrywałem się przed pieprzonym gangiem, który mnie prześladował, cholera ich wie dlaczego. Myślę, że przypadkowo potrąciłem tamtego gościa na porannym apelu, a on się za to okropnie obraził”. Chłopak podkradł się z tyłu, kopnął Muska w głowę, a potem zepchnął go ze schodów. Musk stoczył się na dół, gdzie dopadła go grupka wyrostków, kopiąc po brzuchu, a przywódca gangu rozbił mu głowę o ziemię. „To byli zasrani psychole” – wspomina. „Straciłem przytomność”. Kimbal patrzył na scenę ze zgrozą, bojąc się o życie brata. Gdy zbiegł na dół, twarz Elona była cała spuchnięta i zakrwawiona. „Wyglądał, jakby właśnie zszedł z ringu” – powiedział Kimbal. Elon został odwieziony do szpitala. „Dopiero po około tygodniu mogłem wrócić do szkoły” – wspominał (w trakcie konferencji w 2013 roku wyjawił, że miał operację nosa, aby naprawić długotrwałe problemy po tym pobiciu).
(…)
Posunęli się na tyle daleko, że pobili chłopca, którego uważał za najlepszego kumpla, aż zgodził się przestać spotykać z Muskiem. „Dopadli go, dopadli mojego najlepszego przyjaciela, aby wywabić mnie z kryjówki, żeby mogli mi wtłuc” – wspominał. „A to zajebiście bolało”. W trakcie opowiadania tej części historii oczy Muska zaszkliły się, a głos drżał. „Z jakiegoś powodu uznali mnie za swój cel i nie mieli zamiaru mi odpuścić. To sprawiło, że ciężko mi było dorastać. Przez szereg lat nie było dla mnie wytchnienia. W szkole masz na karku gang, który chce ci wpieprzyć, a potem wracasz do domu, gdzie znowu jest beznadziejnie. Moje życie było ciągłą gehenną”.
-
Ile czasu mężczyzna powinien poświęcić kobiecie?
Elon Musk drastycznie mało czasu poświęca na życie prywatne. Co prawda potrafi zorganizować imprezę urodzinową w wielkim stylu, ale to wyjątkowe sytuacje w jego pracoholicznym życiu. W jednym ze swoich wywiadów próbował oszacować, ile godzin tygodniowo powinien poświęcać na swoją partnerkę. Dopytywał wówczas reportera: „Ile czasu potrzebuje kobieta tygodniowo? Może dziesięć godzin? To byłoby minimum?”.
-
Sztuczna inteligencja niemile widziana
Choć wielu osobom nie pasuje to do jego image’u, Elon Musk jest wielkim przeciwnikiem prac nad sztuczną inteligencją. Twierdzi on, że technologia ta może wymknąć się nam spod kontroli, stając się olbrzymim zagrożeniem. Właśnie z tego powodu nie zawsze pozytywnie wypowiada się o swoim przyjacielu Larrym Page’u (byłym dyrektorze wykonawczym Google’a), który był jej wielkim orędownikiem.
-
Wpadka z Teslą nr 1
O elektrycznych samochodach marki Tesla słyszeli wszyscy. Są obiektem pożądania wielu nowobogackich klientów. Niewiele jednak osób wie, że stworzenie dobrego modelu było usiane wieloma nieprzewidzianymi problemami.
Jedną z pozytywnych cech samochodów elektrycznych jest to, że nie wiozą ze sobą dziesiątek litrów łatwopalnych substancji, przez co nie usmażą jak befsztyki jadących nim ludzi przy co mocniejszej kolizji, prawda?
No… w sumie to pierwsze testowe modele Tesli okazały się jeszcze bardziej łatwopalne i wybuchowe…
4 lipca 2005 roku w domu Eberharda w Woodside odbywała się impreza z okazji Dnia Niepodległości, więc wymyślono, że to idealny moment na sprawdzenie, co stanie się, gdy akumulatory Roadstera staną w ogniu. Ktoś obkleił taśmą dwadzieścia akumulatorów, włożył pomiędzy nie drut grzewczy i wszystko to podpalił. „Całość wybuchła jak zbitka rakiet z butelki” – wspominał Lyons. Jednak w Roadsterze nie miało być dwudziestu akumulatorów, lecz prawie siedem tysięcy, a sama myśl o eksplozji na taką skalę przeraziła inżynierów.
Całe szczęście problem został wyeliminowany w modelach dopuszczonych do sprzedaży.
-
Wpadka z Teslą nr 2 (w kosmosie)
Kto nie widział wystrzelenia na orbitę samochodu Tesla za pomocą rakiety Falcon Heavy? Tym wydarzeniem żył cały świat. Było to tak świetny ruch z PR-owego i marketingowego punktu widzenia, że ciężko mi wskazać jakiekolwiek lepsze działania promocyjne w historii.
Gdzie jest więc wpadka? Otóż Starman (manekin siedzący za kierownicą luksusowego auta) miał ze swym pojazdem ostatecznie trafić na marsjańską orbitę, a ostatecznie trafił na okołosłoneczną. No, strzał się nie udało, ale dla Starman i samej Tesli to lepiej. Dzięki przebywaniu poza czynnikami atmosferycznymi i czynnikami biologicznymi mogą w jednym kawałku w stanie nienaruszonym przetrwać nawet miliard lat!
-
A jeśli wszystko to nie jest naprawdę?
Hipoteza symulacji zakłada, że otaczająca nas rzeczywistość może realnie nie istnieć a być jedynie symulacją stworzoną przez bliżej nam nieznaną bardziej rozwiniętą cywilizację. Elon Musk nie tylko uważa ją za prawdopodobną, ale stwierdził wręcz, że szansa na to, iż NIE ŻYJEMY w symulacji a w „bazowej rzeczywistości” wynosi jeden do miliarda.
https://www.youtube.com/watch?v=W4XabaHRJqE
Elon Musk jest fascynującym człowiekiem. Jego biografię czyta się jak najlepszą powieść, a swoimi myślami inspiruje miliony ludzi na świecie.
Wszystkie cytaty zostały zaczerpnięte z książki „Elon Musk” autorstwa Ashlee Vance’a.
Mikołaj Kołyszko