Dzisiaj, 26 kwietnia, obchodzimy niezwykle ważne święto, Światowy Dzień Własności Intelektualnej. Został on ustanowiony w 2000 roku na pamiątkę konwencji z 1970 roku, która powołała do życia Światową Organizację Własności Intelektualnej. Święto obchodzimy rokrocznie od 26 kwietnia 2001 roku.
Celem Światowego Dnia Własności Intelektualnej jest poszerzanie wiedzy dotyczącej ochrony praw własności intelektualnej, zaakcentowanie w świadomości społecznej tego, jak duży wpływ na życie codzienne mają prawa autorskie, patenty czy znaki towarowe. W tym dniu podejmowane są również działania uświadamiające i kształcące w zakresie tak często dziś naruszanego prawa własności intelektualnej. Ważną częścią obchodów jest również zachęcanie konsumentów do szanowania tego rodzaju praw twórców – na przykład pisarzy.
Własność intelektualna to pojęcie coraz częściej używane w dyskusjach o kulturze i sposobach korzystania z niej. Jednak czym tak naprawdę jest własności intelektualna? To efekt pracy, która przez swoją wartość dla kultury i oryginalność musi być chroniona. Dotyczy to zwłaszcza utworów takich jak książki, poezja, filmy czy gry, a także znaków towarowych i patentów. Co ciekawe obejmuje również prace, które tworzymy my sami – nasze rysunki, zdjęcia, prace dyplomowe i wiele, wiele więcej. Korzystanie z takich wytworów zgodnie z prawem pozwala na docenienie pracy twórcy i jest wsparciem dla jego kolejnych działań. Piractwo w oczywisty sposób wiąże się z brakiem poszanowania cudzej, nieraz bardzo ciężkiej pracy.
Zdaniem Kingi Jakubowskiej z fundacji Legalna Kultura kluczową kwestią dla kultury jest właśnie własność intelektualna. Rozpowszechnianie ebooków, audiobooków, filmów, seriali czy muzyki w sieci to ogromne zagrożenie dla całego sektora kultury. W końcu kultura jest dobrem wspólnym, a odbiorca i twórca nie mogą w niej istnieć osobno, są od siebie zależni. Dlatego też wszyscy konsumenci dóbr kultury powinni korzystać z nich w odpowiedzialny, korzystny dla obu stron sposób.
Piractwo to nie jedynie problem pojedynczych użytkowników ściągających z internetu nielegalne ebooki czy filmy. Skala tego zjawiska jest znacznie większa. Masowe piractwo przynosi zyski grupom przestępczym udostępniającym na nielegalnych platformach ogromne ilości wytworów kultury, do których nie mają żadnego prawa. Jednak to pojedynczy użytkownik powinien zacząć zmianę na lepsze od samego siebie. Zwłaszcza, że zarobki twórców wcale nie są tak duże, jak mogłoby się wydawać.
Pisarze zarabiają przede wszystkim na przeróżnych literackich wydarzeniach, spotkaniach autorskich, felietonach, prawach do ekranizacji itp. – rzadko kiedy na samej książce. Najlepiej zarabiają twórcy literatury popularnej, taka tendencja utrzymuje się zarówno w Polsce, jak i na świecie. Trudno określić zarobki pisarzy, gdyż w tym temacie często zmuszeni jesteśmy opierać się na pogłoskach i plotkach. Głośno zrobiło się kilka lat temu o Kai Malanowskiej, która publicznie ogłosiła, że w ciągu roku na sprzedaży książek zarobiła około 7 tysięcy złotych. Nie jest to zawrotna kwota, prawda?
Pisarze, szczególnie w Polsce, zarabiają ułamek ceny okładkowej napisanej przez siebie książki. Autorów jest u nas jakieś kilka tysięcy. W 2016 roku oszacowano, że z samego pisania utrzymuje się tylko kilkudziesięciu. Z rozmowy Łukasza Grzesiczaka ze współautorką badań dotyczących polskiego życia literackiego, Alicją Palęcką, wynika, że niestety pisanie coraz rzadziej jest zawodem, z którego można utrzymać rodzinę, a coraz częściej staje się hobby. Przeważająca część pisarek i pisarzy pracuje na co dzień w innych, niezwiązanych z literaturą zawodach. Piszą w czasie wolnym, w nocy, na urlopie – w każdej wolnej chwili. Badania Palęckiej pokazują, że najmniej na całym literackim biznesie zarabia sam twórca. Dostaje on kilka procent od każdego sprzedanego egzemplarza, jednak jak duża jest to suma zależy często od wydawnictwa i tego, jak plasuje się ono na rynku. Oczywiście są w Polsce twórcy żyjący z pisania i są to osoby naprawdę popularne, cenione i rozpoznawalne – chociażby Olga Tokarczuk, Szczepan Twardoch czy Jerzy Pilch.
Jak czytamy w rozmowie z Alicją Palęcką, o najwyższych zarobkach literackich gwiazd powstają wręcz legendy. To chociażby takie kwoty jak 200 tys. zł zaliczki dla Pilcha. Później plotki dotyczące takich wynagrodzeń są dementowane, prostowane czy wręcz przeciwnie, rozdmuchiwane. Ile więc zarabiają pisarze? Stawki są niesamowicie zróżnicowane. Dużo zależy od statusu danego twórcy. Debiutujący pisarz bądź pisarka nie otrzyma więcej niż kilka procent ceny okładkowej, później kwota ewoluuje do kilkunastu procent. Wszystko zależy od tego, jak dana osoba jest przyjmowana przez czytelników, czy ma na koncie jakieś nagrody, czy jest popularna w mediach. Jak sami widzicie, dochód z napisanej książki pisarzowi lub pisarce, którzy nie znajdują się na samym szczycie, nie przyniesie więcej niż kilka do kilkunastu tysięcy rocznie. Dlatego też nie warto piracić książki, która została okupiona ciężką pracą. Twórca w swoje dzieło wkłada czas i pomysł. Kradzież książki napisanej przez naszego ulubionego autora nijak ma się do sympatii i cenienia jego pracy czy talentu. Kupno powieści to znakomity pomysł na pokazanie, że doceniamy trud włożony w jej napisanie. Gdyby nie piracenie książek autorzy łatwiej mogliby, jak dawniej, utrzymywać się po prostu z pisania, zamiast podejmować różne, nieraz nie związane z literaturą prace.
Piractwo coraz częściej jest powodem do wstydu. Użytkownicy ściągający nielegalne wersje książek bądź filmów nie afiszują się takim pozyskiwaniem dóbr kultury, jak było jeszcze kilka lat temu. Masowo zamykane są również strony z torrentami i udostępnianymi za darmo piraconymi plikami. Na spadek zainteresowania piractwem wpływają też coraz większe źródła legalnych i ogólnodostępnych wytworów kultury. Dla przykładu bazę z legalnymi źródłami znajdziemy na stronie Legalnej Kultury. Darmowe i całkowicie legalne ebooki można również znaleźć w internetowej księgarni Woblink czy na Wolnych Lekturach. Jeśli chodzi o filmy to platformy takie jak chociażby Netflix wychodzą naprzeciw nawet najbardziej wymagającym filmożercom. Daje to nadzieję, że w przyszłości ten problem zostanie zmarginalizowany i pozwoli nam cieszyć się jeszcze większą liczbą dzieł ulubionych twórców.
Martyna Gancarczyk
Netografia:
1.Piractwo to obciach. Dzisiaj Światowy Dzień Własności Intelektualnej
http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/867752,piractwo-to-obciach-czyli-swiatowy-dzien-wlasnosci-intelektualnej.html [dostęp 25.04.2018]
2.Światowy Dzień Własności Intelektualnej
http://www.legalnakultura.pl/pl/czytelnia-kulturalna/wspolne-sprawy/news/2556,swiatowy-dzien-wlasnosci-intelektualnej-2017 [dostęp 25.04.2018]
3.Rozmowa Łukasza Grzesiczaka z Alicją Palęcką, Biedny jak polski pisarz? Ile zarabiają literaci
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,42699,19957022,biedny-jak-polski-pisarz-ile-zarabiaja-literaci.html [dostęp 25.04.2018]
4.Anita Czupryn, Polscy pisarze zarabiają nie tylko na pisaniu książek
http://www.polskatimes.pl/kultura/ksiazki/a/polscy-pisarze-zarabiaja-nie-tylko-na-pisaniu-ksiazek,10532276/ [dostęp 25.04.2018]
O autorce artykułu
Z wykształcenia menadżer kultury. Uwielbia mieć dobrą książkę zawsze pod ręką. Wielka entuzjastka horrorów zarówno jeśli chodzi o literaturę, kinematografię, jak i gry. Dzień bez książki lub filmu to dzień stracony. Oprócz tego miłośniczka zwierząt, szczególnie psów (a zwłaszcza własnego).