Kiedy usłyszysz wyrażenie „najpopularniejszy twórca humorystycznego fantasy”, kto przychodzi Ci na myśl? Być może twórca Świata Dysku, być może autor Trylogii Nomów, być może współtwórca cyklu o Długiej Ziemi, być może ojciec trylogii o Johnie Maxwellu, a być może Terry Pratchett, który jest każdą z wymienionych wcześniej osób. Dziś mija 3 rocznica śmierci tego niezwykle płodnego i ciekawego pisarza.
Z tej okazji przedstawiamy 10 niezwykłych ciekawostek na jego temat.
1. Pisarz znoszący złote jajka
Powiedzieć, że Terry Pratchett jest pisarzem bestsellerowym, to niewiele powiedzieć. Jego książki sprzedały się w nakładzie przekraczającym 85 milinów egzemplarzy i zostały przetłumaczone na 37 języków. Nie jest to liczba zamknięta, bo co roku przez kasy w księgarni przechodzi ok. 2,5 mln kolejnych egzemplarzy jego powieści. Warto też wiedzieć, że w latach 90. XX wieku był najlepiej sprzedającym się pisarzem w Wielkiej Brytanii .
2. Teatr na krańcu świata
Wielu pisarzy za swojego życia miało okazję podziwiać adaptacje sceniczne swoich dzieł, niemniej chyba tylko Terry Pratchett może poszczycić się tym, że sztuki na bazie jego twórczości wystawiano na każdym kontynencie świata. Tak, na Antarktydzie też.
3. Psephophorus terrypratchetti
Jak wszyscy doskonale wiedzą, Świat Dysku w twórczości Pratchetta dźwiga na swoim grzbiecie gigantyczny kosmiczny żółw płynący na wielkie żółwie gody (z tego powodu największe umysły zamieszkujące omawiany świat starają się dociec, czy ich lądy i morza spoczywają na grzbiecie żółwiej samicy czy żółwiego samca. Od tego może zależeć ich istnienie…).
Nic więc dziwnego, że gdy paleontolog Richard Köhler, wielki fan Terry’ego Pratcheta, odkrył skamieniałości zupełnie nieznanego gatunku morskiego żółwia, nazwał go na cześć swojego ulubionego pisarza.
Psephophorus terrypratchetti zamieszkiwał morza naszej planety w okresie eocenu, a jego skamieniałe szczątki znaleziono na Nowej Zelandii.
4. SIR Terry Pratchett
W 2009 roku za zasługi na rzecz literatury Terry Pratchett uzyskał brytyjski tytułu szlachecki. Jego herb zaprojektował sam Hubert Chesshyre. Symbolika zawarta na nim bezpośrednio nawiązuje do jednego z miast z Świata Dysku (Ankh-Morpork).
5. Niedoszły astronom
Terry Pratchett początkowo wcale nie marzył o karierze pisarskiej, a chciał zostać… astronomem. Jako dziecko nie tylko interesował się tematyką kosmosu, ale i posiadał własny teleskop. Ba! We własnym ogrodzie zbudował prywatne „obserwatorium”. Niestety jego plany pokrzyżował antytalent matematyczny. Możemy tylko przypuszczać, że kiedy naukowa pasja nastoletniego Terry’ego zmieniła się w uwielbienie dla literatury science-fiction i wyjazdów na konwenty, jego rodzicie nie byli zadowoleni. Niemniej to właśnie ten ostry skręt życiowy zaowocował niezwykłą karierą pisarską.
6. Zdolna córka
Terry Pratchett jest ojcem Rhianny Pratchett, która również zarabia na życie „za pomocą pióra”. Tyle, że zamiast powieści tworzy scenariusze do gier (wśród nich znajduje się m.in. dwie części Tomb Raidera) i komiksów. W jej dorobku znalazł się też scenariusz do serialu („The Watch”).
7. Choroba Alzheimera
Kiedy myślimy o osobie cierpiącej na Alzheimera, to wyobrażamy sobie człowieka niedołężnego zagubionego, który powoli coraz bardziej przypomina nieporadne dziecko zaklęte w ciele staruszka – i niestety jest to wyobrażenie słuszne. Kiedy więc w 2007 r. The Guardian poinformował swoich czytelników, że płodny autor bestsellerowych humorystycznych powieści fantastycznych zachorował na tę przykrą chorobę, fani zamarli. Wszyscy zadawali sobie pytania: Co dalej z pisarzem? Czy doczekamy się kolejnych powieści?.
O ile z samym twórcą różowo nie było, to z jego weną twórczą i talentem pisarskim było zgoła inaczej – mimo oczywistych problemów związanych z jego przypadłością, kolejne jego powieści powstawały i ukazywały się na rynku. Terry Pratchett się nie poddał i tworzył do końca swoich dni – czasem sam, czasem współpracując z innymi autorami. Od kiedy usłyszał tę straszną diagnozę Pratchett opublikował aż 15 kolejnych powieści i wszystkie odniosły sukces! Biorąc pod uwagę fakt, że od tego czasu pisarz przeżył jedynie 8 lat – robi to wrażenie.
8. Poparcie eutanazji
W ostatnich latach swojego życia pisarz doskonale zdawał sobie sprawę, jaki czeka go los i niestety wiele wydarzeń z życia codziennego go w twym utwierdzało. Nie dziwi więc fakt, że stał się jednym z najbardziej zaangażowanych aktywistów na rzecz eutanazji oraz wspomaganego samobójstwa.
W roku 2010 wraz z BBC nakręcił film dokumentary „Decydując się na śmierć”. Pokazywał w nim ostatnie chwile życia Petera Smedleya, milionera cierpiącego na nieuleczalną chorobę, stwardnienie zanikowe boczne. Bohater dokumentu przed kamerami wypił w szwajcarskiej klinice truciznę.
Oczywiście film wzbudził ogromne kontrowersje. Obejrzało go ponad 1,6 mln widzów, zaś po jego emisji wpłynęło 1219 skarg (większość od chrześcijańskich aktywistów przeciwnych eutanazji). Organizacja „The Care Not Killing” zażądała śledztwa nt. tego, czy BBC nie złamała prawa, realizując dokument. Nie przeszkodziło to w 2012 r. Brytyjskiej Akademii Telewizyjnej nadania nagrody filmowi w kategorii za najlepszy indywidualny film dokumentalny.
Sam Pratchett zmarł z przyczyn naturalnych rankiem 12 marca 2015 roku.
9. Objawienie ateisty
Terry Pratchett przez większą część swojego życia był znany ze swoich ateistycznych poglądów. Powiedział nawet kiedyś, że jest zły na Boga, że nie istnieje.
W roku 2008 zaskoczył jednak wszystkich, mówiąc o tym, że musi zrewidować swoje stanowisko po swoim „objawieniu”. Wyglądało ono dość banalnie; pisarz schodząc po schodach doznał całkowitego przeświadczenia, że wszystko, co działo się w jego życiu, było dobre, łącznie z tym, co sam robił – niezależnie od tego, że nie pojmuje tego sensu. Była to myśl, która całkowicie go wypełniła. Pisarz zaznacza, że nie uwierzyłby nikomu, kto próbowałby go do takiego stanowiska przekonać za pomocą słów.
Nie oznacza to jednak, że Pratchett wierzył w słuszność jakiejkolwiek sformalizowanej religii, raczej możemy tu mówić o jego prywatnym mistycyzmie. Najlepiej jego podejście do wiary oddaje poniższe zdanie
To budowanie obserwatorium astronomicznego jest [dla mnie] aktem stawiania prawdziwej katedry.
10. Walec parowy rozjechał jego 10 ostatnich powieści
Pisarze zwykle nie są zadowoleni ze swoich niedokończonych powieści (cóż, dlatego uważają je za niedokończone…) i dopóki nie postawią ostatniej kropki, najczęściej nie chcą pokazywać ich światu. Terry Pratchett nie był tu wyjątkiem. Wiedział on też, że z powodu swojej choroby, jego dni są policzone, a wydawcy, mając dostęp do notatek znanych, i martwych, pisarzy, lubią je wydać w wersji okrojonej lub ukończonej przez innego pisarza. Wiedział też, że takie „pośmiertne” dzieła są z reguły na dużo niższym poziomie…
Żeby więc uniknąć podobnego pośmiertnego losu, zażyczył sobie, by po jego śmierci wszelkie nieukończone przez niego teksty zostały zniszczone. Jego wola została spełniona 25 sierpnia 2017, kiedy to zabytkowy, napędzany siłą pary wodnej, walec rozjechał dysk twardy pisarza, na którym ten przechowywał 10 swoich niedokończonych tekstów.
About to fulfill my obligation to Terry @SalisburyMuseum @Wiltshire_flo pic.twitter.com/B0xr3V5Cbg
— Terry Pratchett (@terryandrob) 25 sierpnia 2017
Ech… Brakuje nam Ciebie Terry. Cieszę się, że mimo spotkania ze Śmiercią jesteś z nami w tylu wspaniałych książkach, które po sobie zostawiłeś.
Mikołaj Kołyszko
W artykule wykorzystano fragment zdjęcia Terry’ego Pratchetta wykonane przez Luigi Noviego. Udostępnione na licencji CC BY 3.0.
O autorze:
Red. nacz. portalu CzytajPL.pl. Były red. nacz. magazynu internetowego Masz Wybór.
Z wykształcenia: magister religioznawstwa.
Z zamiłowania: dziennikarz, pisarz.
Wyróżniony tytułem Dziennikarza Obywatelskiego 2013 Roku (kategoria „Recenzja”).
Autor książek: Groza jest święta, Tajemne Oblicze Świata, Tajemne Oblicze Świata II. Piekielny Szyfr i Wegetarianizm bez tajemnic.
Zdjęcie autora jest pracą zbiorową studentów SKF (Darka Kuźmy, Kasi Giermańskiej, Izy Łukasik, Patrycji Popek oraz Małgorzaty Miłek).