81 lat temu, 1 września 1939 roku, o godzinie 4:47 rozpoczęło się ostrzeliwanie portu Westerplatte. Niemal w tym samym czasie na całej długości granicy III Rzeszy z Rzeczpospolitą Wehrmacht wkroczył na ziemie Polski, doszło też do pierwszego bombardowania – pociski spadły wówczas na Wieluń. Tę datę przyjmuje się za początek jednego z najstraszniejszych konfliktów w historii świata, który ogarnął kilka kontynentów i zaangażował w walki kilkadziesiąt krajów ze wszystkich zakątków globu. II wojna światowa trwała sześć lat i pochłonęła ok. 80 milionów ofiar, wliczając w to ofiary eksterminacji, bombardowań, głodu i żołnierzy poległych na froncie.
Przy tej okazji warto pochylić się nad historiami ludzi, którzy stracili życie i przypomnieć sobie o tych tragicznych wydarzeniach. Oto kilka przedstawień II wojny światowej w literaturze, które przyczyniają się do tego, by słuch o tym co działo się w latach 1939–1945 nigdy nie zaginął.
Wojna w reportażu
Swietłana Aleksijewicz jest jedną z najbardziej utalentowanych współczesnych reportażystek. W 2015 roku została uhonorowana literacką Nagrodą Nobla w dziedzinie literatury i był to pierwszy przypadek w historii nagrody, gdy wyróżniono autora reportaży.
Wiele publikacji Aleksijewicz poświęconych jest tematyce wojennej, a jedną z najważniejszych i najgłośniejszych jest „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”, w której noblistka ukazuje los dwudziestu z przeszło miliona rosyjskich kobiet, które z własnej woli zdecydowały się wyruszyć na front i wziąć udział w II wojnie światowej – nazywanej w Związku Radzieckim Wielką Wojną Ojczyźnianą. Nie wszystkie z nich pełniły funkcje sanitariuszek i telegrafistek, wiele postanowiło brać udział w czynnej walce, służąc w lotnictwie, piechocie, jednostkach pancernych czy pracując jako saperki i snajperki. Do napisania tej książki zainspirowały autorkę historie opowiadane przez ochotniczki wojenne pamiętające czasy wojny, których słuchała w rodzinnej miejscowości.
Aleksijewicz dała swoim rozmówczyniom całkowitą swobodę wypowiedzi, w reportażu nie widać ingerencji z jej strony, przedstawione epizody pozbawione są komentarza, pozostawiono tylko monolog bohaterek książki. Autorka miała duże problemy z wydaniem pełnej wersji wywiadów, głównie ze względu na kontrowersyjny przekaz, który nie był zgodny z wizją wojny prezentowaną przez sowieckie władze. „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety” ukazała się w 1985 roku w okrojonej wersji oraz we fragmentach w różnych czasopismach. Dopiero w 2004 ukazało się pełne wydanie reportażu.
Gorzki obraz wojny
Wartą uwagi wizją wojny przedstawił pisarz, który większość życia poświęcił literaturze science-fiction. Swoją drogę pisarską Stanisław Lem zaczynał jednak od książki niezwykle realistycznej, w dużej mierze opartej na wątkach autobiograficznych i wspomnieniach z czasów studiów medycznych i okupacji.
„Szpital przemienienia”, napisany w 1948 roku, przedstawia historię młodego lekarza Stefana Trzynieckiego, który dostaje angaż w szpitalu dla psychicznie chorych. Szybko okazuje się, że nie tylko pacjenci cierpią na zaburzenia osobowości. Sanatorium jest zamkniętą enklawą, rządzącą się osobnymi prawami, z własną hierarchią. Rzeczywistość zdecydowanie odbiega od wizji szpitala, jaką młody mężczyzna wyniósł ze studiów medycznych. Jednak co najistotniejsze Trzyniecki rozpoczyna swoją przygodę z medycyną w tragicznych, szczególnie dla osób upośledzonych i chorych, czasach okupacji hitlerowskiej. Tragiczną atmosferę szpitala psychiatrycznego potęguje krążące nad nim widmo likwidacji, a co za tym idzie – eksterminacji wszystkich podopiecznych. „Szpital przemienienia” to w gruncie rzeczy traktat filozoficzny, najwyraźniej widoczne jest to w dialogach bohaterów, którzy podejmują istotne, czasem paranoiczne, tematy egzystencjalne.
„Szpital przemienienia” to pierwsza część trylogii. Pierwotnie Lem nie planował kontynuacji swojej debiutanckiej książki, został do tego zmuszony przez władze komunistyczne. Żaden z kolejnych tomów nie powtórzył sukcesu pierwszego, sam Lem nie pozwalał na późniejsze wznawianie drugiej i trzeciej części. Książka doczekała się głośnej ekranizacji w reżyserii Edwarda Żebrowskiego ze znakomitą obsadą – Wojciechem Pszoniakiem, Zbigniewem Zapasiewiczem, Henrykiem Bistą, Piotrem Dejmkiem, Gustawem Holoubkiem, Jerzym Bińczyckim i Ryszardem Kotysem w składzie.
Absurdy wojny
„Paragraf 22” to jedna z najważniejszych książek poświęconych II wojnie światowej. Joseph Heller przedstawia w niej wojnę zgoła inaczej niż pozostali pisarze wymienieni w artykule, częstując czytelników sporą dawką humoru, głównie czarnego. Podobnie jak Franz Kafka w „Procesie” Heller w swojej powieści za pomocą absurdalnych dialogów, zdarzeń i dużej dawki ironii komentuje wojenną rzeczywistość, obnaża wady biurokracji, wyśmiewa sens istnienia armii jako instytucji. Akcja powieści rzecz jasna dzieje się w czasie II wojny światowej.
Główny bohater książki, Yossarin, jest jednym ze stacjonujących we Włoszech amerykańskich żołnierzy. Pod wpływem rozporządzenia zmuszającego wojskowych do zwiększenia intensywności służby, konkretnie zwiększenia liczby lotów, w oddziałach zaczyna dochodzić do buntu. Yossarin wpada na genialny pomysł – wymyśla różne choroby w celu uniknięcia odbywania regulaminowej liczby lotów. Z czasem popada w niełaskę swoich przełożonych.
Powieść już w swoim tytule nawiązuje do absurdu, który dominuje w powieści Hellera. Paragraf 22 dawał bowiem możliwość świadomego zrezygnowania ze służby z powodu choroby psychicznej, jednak żołnierz deklarujący chęć zakończenia służby w celu ochrony swojego życia udowadniał, że tak naprawdę jest z nim wszystko w porządku. Taka kolej rzeczy wykluczała zatem możliwość ubiegania się o warunkowe zwolnienie.
„Paragraf 22” znalazł się na liście 100 książek, które trzeba przeczytać, opublikowanej przez Empik w 2015 roku. Wyboru dokonali dziennikarze i specjaliści zajmujący się literaturą oraz pisarze. Powieść Hellera została wyróżniona w podobnym zestawieniu stworzonym przez dziennikarzy BBC.
Próba ucieczki przed okrucieństwem
Erich Maria Remarque, autor jednej z najważniejszych książek podejmujących tematykę I wojny światowej, opisywał również kolejną wielką wojnę. „Noc w Lizbonie” przedstawia historię Niemca, który nie jest zwolennikiem hitleryzmu i już przed wybuchem wojny narażony był na represje. Po inwazji Rzeszy na Polskę postanawia uciec z kraju, jednak granice są już szczelnie kontrolowane. Po wielu tragicznych perypetiach udaje mu się dotrzeć do Lizbony, ostatniego przystanku przed transatlantycką podróżą ku wolności do Stanów Zjednoczonych. Nie stać go jednak na bilet dla siebie i żony. Patrząc na statek, który ma wyruszyć następnego dnia, godzi się z tragiczną koniecznością, że niedługo hitlerowskie macki sięgną także do Portugalii i zmuszony będzie wrócić do Rzeszy.
W jednym z lizbońskich pubów dostaje jednak od życia drugą szansę. Przysiada się do niego Schwartz, który oferuje mu dwa bilety na statek, w zamian za to, że zdesperowany uciekinier wysłucha historii jego życia i nie pozwoli światu o niej zapomnieć. Tak zaczyna sie gawęda Schwartza relacjonującego dramaty, które spotkały go w życiu.
Remarque doskonale wiedział, o czym pisze – sam uciekał przed widmem III Rzeszy za Ocean. Niemiecki pisarz doskonale nakreślił atmosferę strachu, poczucia beznadziei i bezradności w obliczu ogarniającej całą Europę wojny, gdzie nie było miejsca dla przeciwników nazizmu.
Wojna w wersji dla młodszych czytelników
Skąd u Australijskiego pisarza urodzonego w latach 70. narodził się pomysł napisania powieści o II wojnie światowej i Holokauście? Odpowiedzi trzeba szukać w konotacjach rodzinnych – Markus Zusak jest synem imigrantów, którzy w latach 50. przenieśli się z Europy do Australii. Jego ojciec był Austriakiem, a matka Niemką, ich opowieści o bombardowaniach niemieckich miast i eksterminacji Żydów oraz przeżycia z czasów wojny zainspirowały go do napisania „Złodziejki książek”. Jego powieść okazała się absolutnym bestsellerem, przez prawie 400 tygodni utrzymywała się na liście bestsellerów „New York Timesa”. Historia Liesel doczekała się również ekranizacji – w 2013 roku ukazał się film oparty na fabule książki w reżyserii Briana Percivala.
Główną bohaterką powieści jest Liesel Meminger. Podczas podróży pociągiem do rodziny zastępczej, u której dziewczynka ma zamieszkać, umiera jej młodszy brat. W czasie pogrzebu chłopca Liesel pod wpływem emocji kradnie książkę, która wypadła z kieszeni jednego z grabarzy. Tak zaczyna się złodziejska obsesja, która towarzyszyć jej będzie w czasie wojny. Zagłębianie się w świat przywłaszczonych powieści stanie się odskocznią od pochłoniętej wojną rzeczywistości. Historia rozwinie się, gdy rodzice zastępczy Liesel przyjmą do piwnicy ukrywającego się przed nazistami Żyda, z którym dziewczynka się zaprzyjaźni.
Zusak w „Złodziejce książek” zastosował bardzo ciekawy zabieg literacki – oddał rolę narratora Śmierci, która jak wiadomo w czasie wojny nie narzeka na brak pracy. Mimo że pomysł wydaje się być na pozór infantylny, Śmierć sypie z rękawa ciekawymi opowieściami, anegdotami i żartami, co świadomego czytelnika może przyprawić o ciarki na plecach. Książka Zusaka jest wygładzona, pozbawiona brutalnych i drastycznych opisów, mimo że skierowana jest do młodego czytelnika, nie brakuje w niej wątków ponurych, śmierci i atmosfery horroru wojny.
Kryminał z wojną w tle
Czasy II wojny światowej to bez wątpienia okres dramatyczny, konflikty zbrojne, eksterminacje ludności i okupacje przyczyniły się do śmierci milionów ludzi. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że obok militarnego zgiełku i horroru wojny w miastach i na wsiach nadal toczyło się normalne życie. Większość ludzi wykonywała swoje codzienne obowiązki, chodziła do pracy, zajmowała się rodzinami i próbowała przetrwać dramatyczne czasy.
Początek lat czterdziestych był okresem szalenie interesującym, pełnym dynamicznych przemian politycznych, gospodarczych i społecznych. Kiełkowało życie podziemne, rozwijała się kultura alternatywna, niekoniecznie skierowana przeciwko okupantom. W ogarniętych wojną krajach wielu ludzi żyło „jakby jutra nie było”, w obliczu potencjalnego zagrożenia pozwalało sobie na korzystanie z ostatnich chwil życia. Burzliwy czas otwierał również furtkę przestępcom, gangi czerpały korzyści z napięć między frontami, co opisał chociażby Szczepan Twardoch w swojej bestsellerowej książce „Król”.
Te wszystkie czynniki potwierdzają, że realia II wojny światowej doskonale nadają się na tło dla kryminałów. Warto tutaj wymienić kilka książek, których akcja ulokowana została w latach czterdziestych XX wieku.
Pierwszą z nich jest „Festung Breslau” Marka Krajewskiego, w której pisarz przedstawia oblicze zniszczonego Wrocławia w ostatnich dniach wojny. Sześćdziesięciodwuletni śledczy Eberhard Mock staje przed dylematem – czy doprowadzić do końca śledztwo w sprawie zamordowania antyfaszystki, czy wraz z żoną uciekać ze zdewastowanego miasta.
Niecodzienną sytuację przedstawił w swojej książce Artur Baniewicz. Akcja „Pięciu dni ze swastyką” rozgrywa się w 1942 roku. Były policjant, wykonujący na zlecenie AK odwety na hitlerowcach, dostaje niecodzienną propozycję. Jeden z członków gestapo prosi go o pomoc w rozwiązaniu zagadki śmierci Ireny. Absurdalną sytuację potęguje ograniczony czas – na rozwikłanie sprawy mają pięć dni. Na dodatek obu bohaterów łączy miłość do zmarłej kobiety.
Warto też zwrócić uwagę na najbardziej znanego, obok Marka Krajewskiego, polskiego pisarza retrokryminałów, Marcina Wrońskiego. W trzecim tomie jego lubelskiego cyklu, główny bohater, komisarz Zyga Maciejewski, chce kontynuować śledztwo rozpoczęte jeszcze przed wybuchem wojny w 1938 roku. Sprawa dotyczyła gwałtu i morderstwa na młodej służącej. Po rozpoczęciu hitlerowskiej okupacji w podobnych okolicznościach ginie kolejna kobieta. Maciejewski zmuszony jest wstąpić do Kripo, decyzja o dołączeniu do jednostek okupanta okaże się skazą na jego karierze. Wroński doskonale przedstawia Lublin czasu wojny, w którym równocześnie panował terror i tętniło życie kulturalne i erotyczne.
Wojna okiem specjalisty
„Europa walczy” to efekt wieloletniej pracy i historycznej pasji profesora Normana Daviesa, autora monumentalnych książek o historii Polski („Boże Igrzysko”, „Orzeł Biały, czerwona gwiazda”, „Powstanie ‘44”) i Europy („Europa”, „Europa między wschodem a zachodem”), podejmujący całościowo temat II wojny światowej. Norman Davies wykonał tytaniczną pracę – w niespełna siedmiuset stronicowej książce ukazał panoramiczny obraz jednego z największych światowych konfliktów. Wyróżnia tę książkę holistyczne podejście do opowieści o jego horrorze. Historyk nie skupił się na poszczególnych aspektach wojny, krok po kroku opisał posunięcia polityczne, konflikty, sytuację gospodarczą, które do niej doprowadziły, ale również konsekwencje widoczne po jej zakończeniu. W „Europa walczy” zwrócił uwagę na 5 najważniejszych aspektów, które ogarnęła wojenna zawierucha – zawirowania polityczne, losy żołnierzy i cywili, przebieg wojny oraz przemiany społeczno-kulturalne na kontynencie.
II wojna światowa okiem niepoprawnym politycznie
Z historią tak bywa, że można ją różnie interpretować, odwoływać się do wyselekcjonowanych materiałów historycznych, a swoje teorie opierać na mniej lub bardziej wiarygodnych dokumentach czy nawet domniemaniach. W kontekście dyskusji o historii istotną rolę odgrywa perspektywa komentowania przeszłości, stronniczy sposób odbierania, transformowania, a ostatecznie przedstawiania rzeczywistości. Wiele kontrowersji związanych właśnie z subiektywnym, oskarżycielskim i stanowczym sposobem spojrzenia na losy II wojny światowej narosło wokół książek autorstwa Piotra Zychowicza, dziennikarza przez wiele lat związanego z „Rzeczpospolitą”, obecnie zajmującego się działem historycznym w tygodniku „Do Rzeczy”.
O Zychowiczu zrobiło się głośno po publikacji jego książki „Obłęd ‘44”, w której skrytykował odpowiedzialnych za wybuch powstania warszawskiego, którzy swoją źle przygotowaną akcją zbrojną przyczynili się do śmierci tysięcy warszawskich cywili. Historyk w 2016 roku rozpoczął swój cykl „Opowieści niepoprawnych politycznie”, na który do tej pory składają się tomy: „Żydzi”, „Sowieci” i wydany niedawno tom „Niemcy”, w których zawiera kontrowersyjne tezy dotyczące każdego z tych środowisk. Wśród jego założeń można wyróżnić obarczenie Sowietów większą winą za koszmar II wojny światowej, twierdzenie, że Hitler był politykiem lewicowym, czy to, że nazistowski dyktator nie miał bezpośredniego wpływu na skalę Holokaustu, a był jedynie ideologicznym prowodyrem eksterminacji. O książkach Zychowicza warto wspomnieć głównie dlatego, że wzbudzają kontrowersje, nie przechodzą bez echa, prowokują do rozmów o obrazie wojny, są zarzewiem mniej lub bardziej konstruktywnych dyskusji o tym, jak wyglądała ówczesna rzeczywistość.
Od autora
O II wojnie powstała niezliczona liczba książek, opublikowane zostały wspomnienia wielu znakomitych osób i anonimowych ofiar wojny, doskonałe reportaże oraz wielkie powieści, które nie zostały tutaj wyszczególnione. Powyższy wybór jest czysto subiektywny, jego celem jest ukazanie panoramicznego obrazu tematyki wojennej w literaturze. W artykule zaprezentowane zostały zarówno powieści czy reportaże, jak i książki napisane przez fachowców, historyków oraz świadków tamtych wydarzeń.
O autorze
Miłośnik literatury pięknej uzależniony od koncertów i festiwali.
Chciałby robić tysiąc rzeczy na raz, jednak na drodze do spełnienia stoi jego największy wróg – czas.
Rocznik 94. Redaktor Xięgarni.pl, All in University, kiedyś związany z Valkirią Network. Student Zarządzania Kulturą i Mediami UJ.
Najbardziej lubi poznawać, rozmawiać i przebywać z ludźmi, którzy go inspirują.