„My name is Bond. James Bond”. Tak przedstawia się najbardziej znany fikcyjny agent służb specjalnych, przy okazji popijając wstrząśnięte martini. Powstało o nim przeszło czterdzieści książek, a na ich podstawie dwadzieścia cztery filmowe adaptacje, co czyni cykl najdłuższym w historii kina. W rolę agenta jej królewskiej mości wcielało się kilku wybitnych aktorów z Seanem Connerym, Danielem Craigiem i Rogerem Moorem na czele. Nie byłoby jednak „bondomanii” bez Iana Fleminga, twórcy serii, którego 110 rocznicę urodzin obchodziliśmy 28 maja. Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na najciekawsze książki i cykle szpiegowskie.
Zanim jednak przedstawimy najważniejszych szpiegów i ich literackich ojców, opowiemy nieco o korzeniach powieści szpiegowskiej. Źródeł powstania gatunku opisującego postaci tajnych szpiegów można rzecz jasna szukać w powieściach przygodowych, pierwszych kryminałach, dreszczowcach i opowiadaniach Edgara Allana Poe. Ale w 1903 roku ukazała się książka „Sekrety mielizn” autorstwa Erskine’a Childersa, którą uznaje się za pierwszą powieść szpiegowską. Childers walczył w partyzantce o niepodległość Irlandii, a w czasie akcji zajmował się między innymi przemytem broni. W jego powieści wszystko zaczyna się niewinnie – Carruthers wyrusza wraz ze swoim przyjacielem na rejs po Morzu Bałtyckim. Przekonany jest, że będą zajmować się polowaniem na kaczki. Szybko jednak okazuje się, że cel wyprawy jest zupełnie inny i bohaterowie zostaną zamieszani w rozwiązanie zagadki niemieckich okrętów wojennych. Childers stworzył schemat powieści szpiegowskiej silnie osadzonej w realiach historycznych.
James Bond
O przygodach Bonda Fleming napisał dwanaście tomów serii oraz zbiór opowiadań. Każda z tych książek doczekała się ekranizacji, choć za życia pisarza odbyły się premiery tylko dwóch z nich. Źródeł powstania serii o agencie 007 można szukać w biografii Fleminga. Anglik zdobywał wykształcenie w kilku elitarnych szkołach, w tym w akademii wojskowej w Sandhurst. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej wyjechał do Austrii i Niemiec, gdzie uczył się niemieckiego, i podobno już wtedy nawiązał kontakt z wywiadem. W 1939 roku został powołany do służby w Brytyjskim Departamencie Wywiadu Marynarki Wojennej. Z doświadczeń pracy szpiegowskiej, a wcześniej dziennikarskiej, narodził się pomysł stworzenia postaci, która z czasem stała się kultowa. Bond, tak samo jak Fleming, uczęszczał do Eton Collage i służył w marynarce wojennej. Imię i nazwisko agenta 007 pochodzi zaś z książki o ptakach autorstwa znanego ornitologa Jamesa Bonda, którą Fleming czytał podczas pisania „Casino Royal”.
Robert Ludlum i Jason Bourne
Kolejnym szpiegiem wartym wspomnienia jest Jason Bourne. Amerykański agent stworzony przez Roberta Ludluma podobnie jak James Bond służył w marynarce wojennej. Jego przeszłość poznajemy na początku cyklu, dzięki czemu wiemy, jak wpłynęła na kształtowanie się jego charakteru.
Jason Bourne był kryminalistą, który postanowił dołączyć do tajnej jednostki CIA „Meduza” napadającej na statki Wietkongu. Większość członków Meduzy była recydywistami, zbrodniarzami i mordercami. Jedną z osób bez większej skazy na życiorysie był bezwzględny szef jednostki – Webb (Delta Jeden). Gdy Jason Bourne dopuszcza się zdrady na rzecz Wietnamczyków, Webb postanawia go zlikwidować. Tutaj Ludlum robi mały skok w przyszłość do Nowego Jorku. Zimna wojna trwa w najlepsze, a po świecie krąży nieuchwytny Szakal – bezwzględny egzekutor zabijający amerykańskich ambasadorów. CIA pilnie potrzebuje agenta, który będzie w stanie zlikwidować Szakala. Wtedy do gry powraca Webb, który postanawia przybrać imię i nazwisko zdrajcy z Wietnamu. Tak zaczyna się poplątana kariera Jasona Bourne’a (Webba).
Podobnie jak Fleming autor cyklu o Jasonie Bournie znalazł swoich kontynuatorów. Ludlum napisał trzy powieści o Webbie, ale po jego śmierci sagę kontynuował Eric Van Lustbader. Cykl doczekał się wysokobudżetowej serii kinowej z Mattem Damonem w roli głównej. Do tej pory ukazało się pięć części w reżyserii Paula Greengrassa, Douga Limana oraz Tony’ego Gilroya.
Vincent V. Severski i Nielegalni
Na polskim gruncie warto wyróżnić postać Vincenta V. Severskiego. Podobnie jak Ian Fleming Severski (jego prawdziwe imię i nazwisko to Włodzimierz Sokołowski) czerpie pomysły na powieści z życiowego doświadczenia. Sokołowski, urodzony w 1956 roku w Warszawie, przez ćwierć wieku zajmował się pracą w służbach specjalnych, karierę zaczynał jeszcze w PRL-u. Jak można dowiedzieć się z oficjalnych źródeł, brał udział w przeszło 140 akcjach wywiadowczych w 50 krajach. Służył głównie w Europie Wschodniej i na Bliskim Wschodzie. Ile z nich zostało utajnionych na zawsze? Tego prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy.
W 2011 roku napisał swoją debiutancką powieść „Nielegalni” rozpoczynającą czterotomowy cykl o tej samej nazwie. Fabułę swoich książek osadził w środkowoeuropejskich realiach, co nadaje im szczególnego charakteru. W pierwszym tomie motywem uruchamiającym akcję jest wyciek informacji o tajnym archiwum NKWD zawierającym dokumenty z czasów II wojny światowej. Korzyści z ich przejęcia mogą okazać się niezwykle istotne w rozgrywkach na arenie międzynarodowej, dlatego do akcji wkraczają szpiedzy z Polski, Ukrainy, Białorusi czy Szwecji. Teren działania Konrada Wolskiego i Sary Kolskiej, agentów wykreowanych przez Severskiego, sięga jednak daleko poza środkową Europę. Na przeszło trzech tysiącach stron Severski opisał tropy wiodące agentów do Japonii, Korei Południowej, Rosji czy Iranu.
John le Carré i George Smiley
Brytyjski pisarz John le Carré stworzył postać będącą celową i zamierzoną odpowiedzią na Jamesa Bonda. Jego George Smiley również jest agentem służb specjalnych, ale w przeciwieństwie do Bonda nie jest playboyem. Smiley posiada wiele wad, jest skromny, ma nadwagę i łysieje. Jego umiejętności i wytrwałość pozwalają mu wspiąć się po szczeblach kariery i zostać jednym z najlepszych szpiegów w Wielkiej Brytanii. Postać le Carré’a doczekała się ogromnej rzeszy fanów. Jego przyziemność i liczne słabości, a jednocześnie ogromna mądrość i konsekwencja powodują, że Smiley wydaje się szczery i autentyczny.
Le Carré napisał o Smileyu 9 powieści, które doczekały się licznych ekranizacji. Jedną z najgłośniejszych jest film z 2011 roku pt. „Szpieg” w reżyserii Tomasa Alfredsona. W rolę głównego bohatera wcielił się Gary Oldman, który otrzymał za to nominację do Oscara.
W wywiadzie dla „Polityki” Severski powiedział, że każda organizacja wywiadowcza jest organizacją przestępczą. Służymy do łamania prawa innych państw. „Spy fiction” obfituje w zaskakujące zwroty akcji, morderstwa, napady, rozboje i polityczne rozgrywki na najwyższym szczeblu. To może wyjaśniać fenomen popularności literatury szpiegowskiej. Książki pisane w tym nurcie posiadają najlepsze cechy kilku innych – trzymają w napięciu jak thriller, posiadają kryminalną tajemnicę i potrafią przerazić jak najlepszy horror.