10 zespołów, które zawdzięczają nazwę literaturze

w dziale Archiwum/Ciekawostki by

Punk, rock, metal, jazz, elektronika, rap – muzycy gatunków ze wszystkich stron czerpią z literatury, inspirują się nią podczas tworzenia tekstów, pomysłów na albumy, ale również wykorzystują podczas wybierania nazw dla swoich zespołów. Od Miltona, przez Shakespeare’a, Fitzgeralda po Camusa i Kafkę – oto subiektywny zbiór dziesięciu najciekawszych zespołów, które powstały z natchnienia książkami.

Steppenwolf

Znajdź na Woblink.com

Amerykańska grupa Steppewolf została założona przez wokalistę Johna Kaya w 1967 roku, w czasach, kiedy w świecie muzycznym dominowały zespoły związane z nurtem hippisowskim. Nie można nie znać ich najpopularniejszej piosenki “Born to be wild” – utwór, który został nagrany równo 50 lat temu, pojawił się w wielu reklamach, często można usłyszeć go w pubach i na festiwalach, w przerwach między koncertami. Był coverowany niezliczoną ilość razy. Jednak największą popularność przyniosła mu obecność w filmie “Easy Rider” Denisa Hoopera z Jackiem Nicholsonem w jednej z ról. Tutaj zazębiają się wszystkie tematy, bo zespół zaczerpnął nazwę z tytułu książki “Wilk stepowy”. Sama powieść, jak i postać autora książki Hermana Hessego, były niezwykle istotne dla kontrkultury amerykańskiej. Na pomysł wybrania nazwy Steppenwolf wpadł menedżer zespołu.

Joy Division

Legendarny brytyjski zespół post punkowy Joy Division postanowił wybrać sobie niezwykle kontrowersyjną nazwę. Pochodzi ona z książki “House of Dolls” (“Dom dla lalek”) żydowskiego pisarza Yehiela De-Nura, który tworzył pod pseudonimem Ka-Tzetnik 135633. Kacetnikami nazywano byłych więźniów obozów koncentracyjnych (od niemieckiego Konzetrationslager), drugi człon pseudonimu stanowi natomiast numer, jaki autorowi został przydzielony w Auschwitz i wytatuowany na ręce. De-Nur przeżył wojnę i w latach 60. XX wieku zeznawał w słynnym procesie przeciwko Adolfowi Eichmannowi. W książce określenia „Joy Division” używano w stosunku do Żydówek, które były zmuszane do świadczenia nazistom usług seksualnych. W związku z aferami, jakie wywoływali członkowie zespołu z Ianem Curtisem na czele, oraz przez przesadą inspirację czasami okupacji Joy Division byli oskarżani o fascynację nazizmem.

Moby

Znajdź na Woblink.com

Tego klasyka muzyki elektronicznej nikomu nie trzeba przedstawiać. Jednak nie każdy wie, że jego pseudonim artystyczny związany jest więzami rodzinnymi, i to bardzo silnie, z powieścią Hermana Melville’a pod tytułem “Moby Dick”. Książka opowiada o wyprawie morskiej Izmaela, który zaciąga się na statek  wielorybniczy. Bohater trafia pod skrzydła tajemniczego żeglarza Ahaba, chcącego zemścić się na kaszalocie nazywanym Moby Dick, przez którego stracił nogę. Wracając jednak do muzyki – prawdziwe imię i nazwisko amerykańskiej gwiazdy brzmi Richard Melville Hall, drugi człon został mu nadany przez rodziców whołdzie dla pisarza. Sam muzyk swój wybór argumentował więzami rodzinnymi, bo Melville był dla Moby’ego praprapraprawujkiem.

Titus Andronicus

Znajdź na Woblink.com

William Shakespeare nieustannie inspiruje reżyserów i pisarzy. Warto zwrócić uwagę chociażby na pomysł serii książek pod tytułem „Projekt Szekspir”, napisanych przez czołowych światowych autorów, w której na warsztat zostały wzięte najbardziej znane sztuki Shakespeare’a i stworzone “na nowo”, w odświeżonej formie, prozą. Również w muzyce widoczny ślad odcisnęła twórczość brytyjskiego mistrza teatru; przynajmniej kilkanaście znanych zespołów w swoich nazwach bezpośrednio się do niego odwołuje, nie mówiąc już o ilości piosenek i albumów muzycznych inspirowanych sztukami Shakespeare’a, które trudno policzyć. Jednym z najciekawszych zespołów, które nazwę zaczerpnęły bezpośrednio od tytułu jednego z dramatów Shakespeare’a, jest indie rockowy zespół Titus Andronicus, który w swojej muzyce często sięga po punkowe, shoegaze’owe i noise rockowe tony. Muzycy często w swoich utworach nawiązują do literatury, na debiutanckiej płycie “The Airing of Grievances” z 2008 roku można znaleźć kompozycje zatytułowane “Titus Andronicus” oraz “Albert Camus”, również w tekstach znajdują się fragmenty wymienionej sztuki oraz “Obcego” Camusa.

Paradise Lost

Jeden z gigantów metalu, uznawany za jeden z najważniejszych brytyjskich zespołów grających ciężką muzykę, zawdzięcza swoją nazwę poematowi “Raj utracony” brytyjskiego pisarza Johna Miltona, wydanemu w 1667 roku. Książka ta, obok “Boskiej komedii” Dantego, jest jedną z najczęściej wymienianych w kontekście przedstawienia piekła i szatana w literaturze. W ciągu 30lat na scenie zespół pokazał wiele muzycznych twarzy, zaczynał od metalu gotyckiego, przechodził przez doom w kierunku klasycznego heavy metalu, przez etap odejścia od ostrego brzmienia, by wreszcie powrócić do korzeni. Teksty brytyjskiego Paradise Lost często zahaczają o tematy mistyczne, biblijne, diabelskie, mroczną stronę życia i egzystencjalizm, w większości utrzymane są w ponurym tonie.

 Gatsbys American Dream

Znajdź na Woblink.com

Gatsbys American Dream to jeden z najciekawszych zespołów inspirujących się literaturą od początku swojej działalności. Bodźcem dla jego członków była rzecz jasna powieść Francisa Scotta Fitzgeralda “Wielki Gatsby”. Na wszystkich swoich albumach muzycy odwołują się do znanych książek, ich drugą płytę  “Ribbons and Sugar” można włożyć do szufladki z napisem “Album koncepcyjny”, gdyż tematyka wszystkich numerów luźno opiera się na “Folwarku zwierzęcym” George’a Orwella. Na krążku “Volcano” znajdują się odniesienia do “Władcy much” Williama Goldinga, “Władcy Pierścieni” J.R.R. Tolkiena i “Gry Endera” Orsona Scotta Carda, natomiast na płycie “self-titled” można znaleźć nawiązania do prozy Philipa K. Dicka. Dodatkowo na EP-ce z 2004 roku pt. “In the Land of Lost Monsters” utwory inspirowane były książkami Ursuli Le Guin o Ziemiomorzu.

 

The Boo Radleys

Ciekawym przypadkiem genezy nazwy zespołu jest brytyjska grupa grająca mieszankę alternatywnego rocka i shoegaze’u The Boo Radleys, działająca w latach 1988–1999. Wybranie tej nazwy to bezpośrednie nawiązanie do tajemniczej postaci występującej w jednej z najgłośniejszych amerykańskich powieści “Zabić drozda” autorstwa Harper Lee. Muzycy wybrali ją podczas dyskusji w barze, gdyż wydawała im się dobrze brzmiąca.

Znajdź na Woblink.com

Josef K

Jednym z najciekawszych zespołów romansujących z literaturą był szkocki post punkowy Josef K, który zaczerpnął nazwę od głównego bohatera “Procesu” – najbardziej znanej książki Franza Kafki. Aktywność zespołu trwała krótko, zaledwie 3 lata, w tym czasie jego członkowie nagrali zaledwie jedną płytę, kilka nieoficjalnych live’ów oraz zostawili po sobie sporo dem, singli i szkiców piosenek, które w ciągu ostatnich kilku lat zostały zmasteryzowane i wydane. Mimo to w tak krótkim czasie zdążyli zainspirować wielu muzyków na całym świecie, w tym Franza Ferdinanda. W tekstach Josef K wykorzystywał twórczość takich pisarzy, jak Albert Camus, Hermann Hesse, Fiodor Dostojewski czy Knut Hamsun. Do dziś Josef K uznawany jest za jeden z najbardziej wpływowych zespołów brytyjskich.

Znajdź na Woblink.com

Gogol Bordello

Gogol Bordello jest unikatowym zespołem na muzycznej mapie świata, ponieważ złożony jest praktycznie z samych imigrantów przybyłych do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu pracy. Część z nich uciekła z powodów politycznych lub, jak wokalista i założyciel bandu Eugene Hutz, z terenów zagrożonych – w tym przypadku po wybuchu elektrowni w Czarnobylu. W grupie są lub byli muzycy z Ukrainy, Etiopii, Białorusi, Chin, Ekwadoru i Rosji. Ich twórczość nazywana jest “gypsy punk”, jednak przez różnorodność etniczną członków słyszalne są wpływy muzyczne z całego świata. W swoich tekstach, mocno lewicowych, często poruszają tematy związane z nierównościami, złym traktowaniem imigrantów, różnorodności na świecie i nawołują do pokoju. Nazwa zespołu odnosi się bezpośrednio do nazwiska jednego z najbardziej znanych rosyjskich poetów – Nikołaja Gogola, który tworzył w pierwszej połowie XIX wieku.

Znajdź na Woblink.com

Opeth

Nazwa jednego z największych na świecie zespołów prog metalowych wywodzi się z powieści bestsellerowego pisarza Wilbura Smitha pod tytułem “Ptak słońca”. Autor w swojej książce przedstawia zdarzenia dziejące na przestrzeni 2000  lat, łączy je  jednak zaginione miasto Fenicjan Opet, które znajduje się w południowej Afryce. Poza nazwą nie ma większego połączenia między książką a tematyką utworów zespołu, jednak twórca tekstów Opethu Mikael Akerfeldt często wykorzystuje motywy literackie, głównie z mitologii nordyckiej, książek Tolkiena i Biblii.

Kuba Krasny


Na zdjęciu wyróżniającym wykorzystano:
I. Steppenwolf fot. by ABC / Dunhill Records Public Domain
II. Joy Division – fot. by Remko Hoving CC BY ASA 2.0 Generic
III. Eugene Hutz fot. by Carlos Delgado CC ASA 3.0
IV. Mikael Akerfeld fot. by Grywnn CC ASA 4.0

 

O autorze

Miłośnik literatury pięknej uzależniony od koncertów i festiwali.
Chciałby robić tysiąc rzeczy na raz, jednak na drodze do spełnienia stoi jego największy wróg – czas.

Rocznik 94. Redaktor Xięgarni.pl, All in University, kiedyś związany z Valkirią Network. Student Zarządzania Kulturą i Mediami UJ.

Najbardziej lubi poznawać, rozmawiać i przebywać z ludźmi, którzy go inspirują.